PawełGŁOWACKI


Odpowiedzi...

Rysunki – Kazimierz Wiśniak

Błazen i Ślepiec


A jednak – znów idą! Błazen za Ślepcem, może Ślepiec za Błaznem, obojętne. Gęsiego, na ugiętych nogach, lekko pochyleni w przód, bosi, od lewej krawędzi do prawej, co są krańcami świata, kartki lub sceny. Idą. Ostrożnie, po kolorze, przez kolor, mając za tło kolor – jaki? Patrzę. Herbata z mlekiem? Stary papier? Piasek? Tak, piasek. Noszą maski, lecz nie ma pewności, czy za nimi jest coś czy nic. I te ich ręce, budzące strach, zimne ręce zamarłe w geście żarłoka, jak przednie łapki modliszki, czującej mięso. Idą.

czytaj dalej